piątek, 3 czerwca 2016

2-3.06.2016

Hej pamiętniku
Ojciec zgodził się abym dziś został w domu i trenował walca angielskiego. Jednak zamiast nauki walca, musiałem walczyć z Władcą Ciem. To był chyba najgorszy złoczyńca jakiego do tej pory stworzył. Nazywał się Timer. Sprawiał, że wszystkim uciekał czas. Na szczęście była ze mną Biedronka i walczyliśmy z nim aż 24 godziny (bo tyle czasu przez niego straciliśmy). Nie uwierzysz co go pokonało - guma do żucia. Okazuje się, że guma nigdy nie traci swojego smaku (nawet po 10 latach, choć nie polecam próbować) więc jest odporna na czas. Timer pokleił się w niej jak w pajęczynie i mogliśmy pokonać akumę. Teraz ostro ćwiczę, bo straciłem w końcu jeden dzień. Marinette była u mnie i próbowała mnie dalej uczyć, ale coś nam dziś nie szło. Może dlatego, że nie spałem dzień i przez to usypiałem. Obiecuję Ci, że jutro coś więcej napiszę. Zapomniałem, że jutro mam bal.
Adieu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz