czwartek, 14 kwietnia 2016

Rozdział 24

Mijały tygodnie. Marinette i Adrien zbliżyli się do siebie. Teraz żadne z nich nie bało się uczuć do drugiego. Adrien często spędzał czas z Maksem, aby ten nauczył go kilku sztuczek.
-Nadal nie potrafię tego zrobić-powiedział zrezygnowany Adrien.
-Spokojnie, dasz radę. Pamiętaj aby ugiąć odpowiednio nogi i stanąć tak jak Ci pokazywałem.
Zaraz po tych słowach Adrien wylądował na ziemi.
-No widzisz, mówiłem, że masz odpowiednio ugiąć nogi. Dawaj ostatni raz i zbierajmy się.
-Ok, ale nadal nie wychodzi.
Jak już można było przewidzieć Adrien z powrotem znalazł się na podłodze.
-Dobra, chodźmy już bo Marinette będzie się niepokoić a przecież nie możemy jej powiedzieć kim jesteśmy-rzucił Maks.
Po krótkim treningu oboje udali się do pokoju Marinette.
-Cześć moje słońce-krzyknął Adrien.
-Cześć!-krzyknęła Marinette i rzuciła się na Adriena, aby go przytulić.-Co mój chłopak szykuje na walentynki?
Adrien spanikował. Przez cały ten trening, zapomniał wymyślić plan działania na walentynki, które były już za 2 dni. Na szczęście Adrienowi z pomocą przyszedł Maks.
-Marinette, będziesz zachwycona tym co Adrien wymyślił. Nawet ja nie potrafiłbym zorganizować lepszych walentynek.
-Już się nie mogę doczekać. Nawet kończę szyć swoją sukienkę, ale nadal jest jeszcze nie gotowa, więc jeśli mogłabym was prosić...
-Jasne nie ma sprawy-odrzekł Adrien i razem z Maksem udali się do pokoju Maksa.
-No to wpadliśmy-rzekł Adrien, gdy tylko zamknęli drzwi za sobą.-Jak ja teraz wymyślę idealną randkę na walentynki?
-Spokojnie, coś wspólnie wymyślimy.
-A jakie kwiaty Marinette lubi najbardziej?
-Nie chciałbyś wiedzieć.
-A dlaczego nie? Przecież jako jej chłopak muszę wiedzieć wszystko.
-Ale lepiej nie to.
-Dobra, powiedz już.
-No dobra, ale żeby potem nie było, że nie ostrzegałem. Marinette lubi Juliet Rose, Tiffany Rose albo Campanella.
-Jakie to kwiaty i co w nich jest takiego, że ostrzegasz mnie przed nimi?
Maks wyciągnął telefon, szybko poszperał po internecie i pokazał Adrienowi zdjęcie


-Jedne z nich określa się mianem najdroższych róż na świecie, ale nie pamiętam które. Wiem, że te najdroższe kosztują ponad 2000 euro za bukiet.
Adrienowi otworzyły się szeroko oczy. Nie wiedział co ma powiedzieć. Nigdy nie spotkał się z tak wysoką ceną kwiatów.
-A co ewentualnie Marinette lubi jeszcze z kwiatów?
-To najtańsze kwiaty, które Marinette lubi, reszta jest albo nie na sprzedaż, albo rosną tylko w niektórych miejscach na Ziemi. Nie bez powodu mówiłem Ci, że kwiaty to nie najlepszy pomysł.
-Więc co proponujesz?
-Mam pewien pomysł, ale musisz mi zaufać.
-Ok, ale nie rób niczego głupiego.
-Znasz mnie. Ja nigdy nie robię głupich rzeczy.
-No właśnie Cię znam i jest wręcz przeciwnie-rzekł Adrien i razem z Maksem wybuchli śmiechem.
-A Twoją dziewczynę to kiedy poznam?
-Już wkrótce...


************************************************************************

Przypominam o konkursie na dziewczynę dla Maksa. Można wysłać więcej niż jeden rysunek lub też więcej niż jeden opis.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz